Świadkowie Jehowy w tej publikacji napisali:
1956 Nr 19 |
str.16 |
Czy prawdą jest, że Strażnica była przeciwna transfuzji krwi już w roku 1939, skoro zakaz wprowadziła dopiero w roku 1945? Okazuje się, że w Strażnicy z 1 listopada 1939 roku trudno znaleźć cokolwiek co można by było połączyć z transfuzją krwi.
Książka wydana przez Towarzystwo Strażnica komentując sprawę 'świętości krwi', nawet nie wspomniała o transfuzji::
wyd.pol.1946 (wyd.ang.1943) |
str.135 |
W tej broszurze łączono krew z jej przelewaniem i "świętością życia", a nie z transfuzją::
zob. wyd.1934 |
str.24 |
A w tej publikacji z roku 1940 Towarzystwo Strażnica chwali transfuzję krwi::
wyd. 1940 |
str.19 |
Skoro Towarzystwo Strażnica podaje taki pozytywny przykład wykonania transfuzji krwi, to czy prawdziwe są słowa ze Strażnicy zacytowanej na początku artykułu?
Do grudnia 1944 roku Świadkowie Jehowy nie zgłaszali żadnych wątpliwości dotyczących transfuzji krwi. Piszą o tym w:
1973 Nr 11 |
str.17 |
Dopiero w Strażnicy z 1 grudnia 1944 roku ukazał się pierwszy artykuł, który zmieniał ten pogląd Towarzystwa Strażnica. Natomiast w Strażnicy z roku 1945 doprecyzowano wykładnię o niej, co wspomina książka:
Nadarzyn |
str.107 |
Przy okazji warto wspomnieć, iż obecnie Świadkowie Jehowy robiąc zakupy w sklepach muszą się mieć stale na baczności:
(wyd.1965) |
str.9 |
W tej publikacji, w pytaniach czytelników, czytamy m.in.:
1979 Nr 5 |
str.23 |
str.24 |
str.24 |
Czy Świadkowie Jehowy stojąc w kolejce naprawdę przejmują się zawartością np. przysmaku śniadaniowego czy parówki?
Muszą też być czujni, ponieważ transfuzja krwi również im się kojarzy z ludożerstwem:
1967 Nr 17 |
str.5 |
Choć "wcześniej z tego nie robili żadnej kwestii".