Frakcje krwi

Autor: Włodzimierz Bednarski,
"Czy Świadkowie Jehowy są kompetentni w orzekaniu o transfuzji krwi?"

poprzednia część nastepna część
Frakcje krwi

Zanim omówimy problem transfuzji krwi musimy wpierw poświęcić uwagę składnikom i frakcjom krwi. Te pierwsze były od lat 1944-1945 przez Towarzystwo Strażnica odrzucane i zakazane, i nadal tak jest. Te drugie od tamtego czasu odrzucano, ale pod koniec lat 60. XX wieku, a szczególnie w latach 70. XX wieku zaczęto akceptować.

Negacja frakcji krwi

Początkowo Towarzystwo Strażnica nie pozwalało swoim głosicielom na przyjmowanie „frakcji krwi”, na równi z jej podstawowymi składnikami i transfuzją. Tak było od połowy lat 40. XX wieku:

„Dowiedzieliśmy się, że w celu uzyskania białka krwi, czyli »frakcji« znanej jako gamma-globulina, na jeden zastrzyk potrzeba blisko jednego litra krwi pełnej. A jeśli weźmiemy pod uwagę powyższe cytaty, zmuszające do przyznania, że takie korzystanie z krwi ludzkiej jest wysoce ryzykowne, to czy może być jakieś uzasadnienie dla stosowania gamma-globulin? Co więcej, osoby zainteresowane biblijną stroną tego zagadnienia wezmą pod uwagę to, że produkty wytworzone z krwi pełnej stawiają je w tej samej kategorii co transfuzje krwi objęte zakazem Jehowy wprowadzania krwi do organizmu (zobacz Kapłańska 17:10-14; Dzieje 15:20, 28, 29)” (ang. Przebudźcie się! 08.01 1954 s. 24).

„Chociaż lekarze namawiają do stosowania niektórych frakcji krwi, zwłaszcza albumin, to one także podlegają biblijnemu zakazowi” (ang. Przebudźcie się! 08.09 1956 s. 20).

„Chociaż świadkowie Jehowy nie używają krwi jako pokarmu ani nie godzą się na jakiekolwiek przetaczanie w celach leczniczych pełnej krwi lub zamiast niej jakichś składników czy substancji krwi, to nie odrzucają wszystkich metod leczenia używanych w medycynie” (Krew, medycyna a prawo Boże 1965 [ang. 1961] s. 30 [w ang. publikacji na stronie 39 padają słowa: blood fraction or blood substance]).

„Czy przez takie używanie krwi w medycynie wykracza się przeciw prawu Bożemu? Czy podtrzymywanie życia przez przetaczanie krwi, osocza (plazmy) lub czerwonych krwinek czy też innych składników krwi jest czymś niewłaściwym? Tak!” (Strażnica Nr 6, 1962 s. 4).

W angielskim odpowiedniku tej publikacji zamiast słów „innych składników krwi” jest zwrot various blood fractions, tzn. „różnych frakcji krwi” (ang. Strażnica 15.09 1961 s. 558).

„Najlepiej jest zaznaczyć wyraźnie na formularzu, który się podpisuje w czasie przyjęcia do szpitala, że się odmawia przetaczania krwi i środków krwiopochodnych” (Przebudźcie się! Nr 9 z lat 1960-1969 s. 11; por. ang. Przebudźcie się! 22.07 1964 s. 26 – pominięto słowa „środki krwiopochodne”).

„Może [lekarz] powie też: »Panu potrzebne są czerwone krwinki do przenoszenia tlenu. Mamy tutaj takie. Co pan myśli o tym?« Chrześcijanin może nie jest tak obeznany z fachowymi wyrażeniami lekarskimi. Czy ma się więc zwrócić do sługi zboru lub do Towarzystwa? Nie zajdzie tego potrzeba, jeśli jest gotów dźwigać swe własne brzemię odpowiedzialności. Potrzebuje tylko zapytać lekarza: »Z czego wytworzona jest plazma?«, »Z czego wytwarza się czerwone krwinki?«, »Skąd pochodzi ta substancja?« Jeśli odpowiedź brzmi: »Ona pochodzi z krwi« lub »zachodzi we krwi«, wtedy chrześcijanin dokładnie wie, co ma czynić, gdyż zasadzie tej podlega nie tylko krew jako taka, lecz też wszystko, co z krwi jest wytwarzane” (Strażnica Nr 2, 1964 s. 9).

„Jeżeli jednak czytamy na etykiecie pudełka z tabletkami, że one zawierają hemoglobiny, to już od razu wiadomo – a badanie podobne do powyższego może to potwierdzić – że przy ich produkcji użyto składników krwi. Chrześcijanin wie wtedy, nawet nie pytając nikogo, że takich specyfików powinien unikać. Wszystko to są oczywiście sprawy, które każdy najlepiej może ustalić tam, gdzie zamieszkuje” (Strażnica Nr 4, 1967 s. 12).

„W listopadzie 1973 dr Jerome H. Kay z Los Angeles napisał w liście do redakcji Awake! (Przebudźcie się!), że jego zespół w większości wypadków dokonuje teraz operacji na otwartym sercu bez przetaczania krwi. Dr Kay dodał: «Z przyjemnością operujemy pacjentów, którzy są Świadkami Jehowy. Nie przetaczamy im krwi ani żadnych środków krwiopochodnych»” (Przebudźcie się! Nr 10 z lat 1970-1979 s. 24 [ang. 22.06 1974 s. 20]).

Interesujące jest to, że istnieje przynajmniej jedna wypowiedź z końca lat 50. XX wieku (po angielsku opublikowana w roku 1958, a po polsku w roku 1961), w której Towarzystwo Strażnica dopuszczało stosowanie „składników krwi” (w tekście angielskim blood fractions) i przyznało się do zmiany swego stanowiska:

„Czy przyjmowanie do krwiobiegu surowicy, takiej jak anatoksyna (szczepionka) przeciwbłonicza, oraz składników krwi [w tekście angielskim blood fractions], jak na przykład gammaglobulina, w celu wywołania odporności na choroby przez wytworzenie przeciwciał należy uważać za równoznaczne z piciem albo pobieraniem krwi lub plazmy krwi drogą transfuzji? Nie wydaje się konieczne, żebyśmy jedno i drugie zaliczali do tej samej kategorii, chociaż tak czyniliśmy w przeszłości. (...) Wstrzykiwanie do krwi przeciwciał zawartych w surowicy krwi lub korzystanie ze składników krwi w celu wytworzenia takich przeciwciał nie jest równoznaczne z doustnym lub dożylnym pobieraniem krwi jako pożywienia w celu wzmocnienia sił życiowych organizmu. Chociaż Bóg nie przewidział dla człowieka, by kalał swój krwiobieg szczepionkami, surowicami czy składnikami krwi, to jednak wydaje się, że nie jest to objęte wyraźną wolą Bożą, zakazującą spożywania krwi jako pokarmu. Czy ktoś zgodzi się na tego rodzaju leczenie, pozostaje więc sprawą jego osobistego sądu” (Strażnica Nr 10, 1961 s. 16 [ang. 15.09 1958 s. 575]).

Akceptacja frakcji krwi

Szczególnie w latach siedemdziesiątych XX wieku Towarzystwo Strażnica etapami rozpoczęło zezwalać swym głosicielom na niektóre z frakcji krwi, np. zawarte w lekach, a z czasem na wszystkie:

„Czy właściwie postępuje chrześcijanin, który się godzi na leczenie obejmujące przyjęcie do organizmu surowicy przygotowanej z krwi? (...) Sądzimy, że tutaj musi decydować sumienie poszczególnego chrześcijanina. Niektórzy mogą uważać, że przyjęcie takiej surowicy nie jest aktem lekceważenia sobie świętości życia i Boga jako Źródła życia, że nie stanowi naigrawania się z wyraźnie sprecyzowanej woli Boga co do niekorzystania z krwi jako pokarmu. Z drugiej zaś strony sumienie innych może ich nawoływać do odrzucenia wszelkich takich surowic” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 20 s. 23-24).

„Przyznać trzeba, że medycyna coraz bardziej odwraca się od stosowania transfuzji pełnej krwi. Dzieli się natomiast krew ludzką na podstawowe składniki, które mogą być przetaczane krwinki czerwone, krwinki białe, płytki krwi oraz plazmę. Wyraziliśmy na ten temat opinię: »Wierzymy, że użycie krwi do transfuzji [mającej podtrzymać życie] lub zastosowanie jakiegoś składnika krwi w podobnym celu jest wyraźnie sprzeczne z biblijnym nakazem, by się ‛powstrzymywać od krwi’ (Dzieje 15:20)«.

Cóż jednak wypada powiedzieć o przyjmowaniu zastrzyków surowicy, stosowanych na przykład przeciwko błonicy, tężcowi, wirusowemu zapaleniu wątroby, wściekliźnie, hemofilii (krwawiączce) i niezgodności czynnika Rh? Wydaje się, że leży to jakby w »strefie pogranicznej«. Niektórzy chrześcijanie uważają, że przyjęcie niewielkiej ilości środka krwiopochodnego dla takich celów nie jest przejawem zlekceważenia prawa Bożego; sumienie im na to zezwala. (...) Inni jednak ze względu na sumienie czują się zobowiązani do odtrącenia zastrzyków surowicy, ponieważ zawierają krew, chociaż tylko w maleńkiej ilości. Dlatego daliśmy wyraz stanowisku, że tę kwestię każdy musi rozstrzygnąć osobiście. Zachęcamy wszystkich, by starali się mieć czyste sumienie i żywo reagowali na pouczenia zawarte w Słowie Bożym” (Strażnica Rok C [1979] Nr 5 s. 22-23).

„Co prawda wersety te [z Biblii – przyp. autora] nie zawierają terminów medycznych, ale w przekonaniu Świadków Jehowy zakazują przetaczania zarówno pełnej krwi, jak i podawania jej składników: krwinek czerwonych, plazmy, krwinek białych i płytkowych. Poglądy religijne Świadków nie wykluczają jednak całkowicie używania takich komponentów, jak albuminy, immunoglobuliny i czynniki krzepnięcia krwi. Każdy Świadek musi sam zadecydować, czy zechce je przyjąć” (Przebudźcie się! Rok LXIV [1983] Nr 3 s. 12).

„Co prawda w wersetach tych [z Biblii – przyp. autora] nie użyto terminów medycznych, ale w przekonaniu Świadków Jehowy zakazują one przetaczania krwi pełnej, krwinek czerwonych, osocza, krwinek białych i płytek. Poglądy religijne Świadków nie wykluczają jednak całkowicie używania takich składników krwi, jak albuminy, immunoglobuliny i czynniki krzepnięcia. Każdy Świadek musi sam zadecydować, czy zechce je przyjąć” (Jak krew może ocalić twoje życie? 1990, 2009 s. 27).

„Świadkowie Jehowy nie zgadzają się na przetoczenie krwi pełnej oraz jej podstawowych składników. (...) Natomiast jeśli chodzi o poszczególne frakcje tych składników, każdy chrześcijanin musi sam z modlitwą wnikliwie to rozważyć i podjąć świadomą decyzję” (Strażnica Nr 12, 2000 s. 31).

„Czy nakaz powstrzymywania się od krwi dotyczy też jej frakcji? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, Biblia bowiem nie wypowiada się bezpośrednio o frakcjach krwi. Rzecz jasna wiele z nich otrzymuje się z krwi oddanej przez dawców w celach medycznych. Każdy chrześcijanin musi starannie przemyśleć, czy wyrazi zgodę na leczenie tymi substancjami. Zastanawiając się nad tą kwestią, odpowiedz sobie na takie pytania: Czy mam świadomość, że jeśli odmawiam przyjęcia wszelkich frakcji krwi, to automatycznie nie zgadzam się też na stosowanie pewnych leków, na przykład zwalczających zakażenia wirusowe i bakteryjne oraz ułatwiających krzepnięcie krwi w razie krwawienia? Czy potrafiłbym wyjaśnić lekarzowi, dlaczego odrzucam albo akceptuję leczenie określonymi frakcjami krwi?” (Nasza Służba Królestwa Nr 11, 2006 s. 3).

W książce pt. „Trwajcie w miłości Bożej” (2008) na stronie 216, w tabeli, wyszczególniono frakcje krwi (uzyskane z krwinek czerwonych, białych, z płytek krwi i osocza), które wolno głosicielom przyjmować według „osobistej decyzji” i podano następujący komentarz:

„Czy chrześcijanie powinni zgadzać się na leczenie z użyciem frakcji krwi? Biblia nie podaje szczegółowych informacji na ten temat, toteż każdy musi sam powziąć decyzję pozwalającą mu zachować czyste sumienie przed Bogiem. Niektórzy odmawiają przyjęcia wszelkich frakcji, biorąc pod uwagę fakt, że Prawo Boże dane Izraelowi nakazywało krew zwierzęcia »wylać na ziemię« (Powtórzonego Prawa 12:22-24). Inni, którzy oczywiście również nie zgadzają się na transfuzję krwi pełnej i jej podstawowych składników, mogą zaakceptować leczenie polegające na podaniu jakiejś frakcji. Mogą na przykład uznać, że na pewnym etapie frakcje wyodrębnione z czyjejś krwi nie symbolizują już życia tej osoby” („Trwajcie w miłości Bożej” 2008 s. 215-216).

Świadkowie Jehowy nie mogą zostać dawcami krwi (na przykład dla ludzi, którzy nie podzielają ich poglądów), nawet gdyby chciano ją wykorzystać jedynie do pozyskania frakcji krwi, czy produkcji leków krwiopochodnych:

„Są nawet kraje, w których nakłania się uczniów do oddawania krwi dla celów lecznictwa. Biblia natomiast nakazuje chrześcijanom ‛wstrzymywać się od krwi’ i według naszego zrozumienia nie wolno używać krwi ani do spożycia, ani w żadnym innym celu. Ze względu na sumienie nie możemy więc przyjmować krwi ani jej dawać (Rodzaju 9:4-6; Kapłańska 17:10-14; Dzieje Apostolskie 15:19, 20, 28, 29)” (Świadkowie Jehowy a szkoła 1990 s. 25).

Niekonsekwencją Świadków Jehowy jest to, że chociaż sami nie oddają krwi, powołując się na Biblię, to korzystają z preparatów krwiopochodnych, pozyskiwanych z magazynowanej i przetwarzanej krwi pochodzącej od honorowych krwiodawców.

poprzednia część nastepna część

Powrót do strony głównej
Powrót początku artykułu
facebook
Opracował: Piotr Andryszczak
© 2007-2024