Każdy kto choć trochę interesuje się historią Prześwietnej Organizacji znanej również pod nazwą Towarzystwa Strażnica wie o słynnym dziele Rutherforda zwanym Beth-Sarim - Domem Książąt (hebr.)
Budowla ta została wzniesiona w 1929 r. w stylu pałaców hiszpańskich z wyraźnym przeznaczeniem dla wielkich indwiduów Starego Testamentu takich jak Abraham, Mojżesz czy Jakub. Co prawda żaden z nich nie zgłosił po odbiór swego prawowitego lokum, ale przynajmniej Rutherford z rodziną zażyli odpoczynku w pięknym otoczeniu. Tam też zmarł. Jak więc widać nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Rutherford nie miał widać zamiaru rozstać się ze swą wspaniałą posiadłością, bo zaraz pod budowlą rozpoczął budowę dla siebie krypty w której spocząć miał na jakiś czas i oczekiwać zmartwychwstania. Wprawdzie jego plan nie powiódł się, a Beth-Sarim sprzedano w 1947r. Wielu jednak twierdzi, że jego szczątki złożono potajemnie w owym sekretnym grobowcu. Z Beth-Sarim związana jest jeszcze jedna tajemnica WTS-u.
Beth-Shan - Dom Bezpieczeństwa
Beth Sarim przysporzyło śJ więcej kłopotów niż ewentualne przybycie Abrahama czy Jakuba. Wrogowie śJ otrzymali kolejny argument przeciwko organizacji, a CK po raz kolejny musiało tłumaczyć swym pokornym owieczkom swą omylność. W wydanym przez śJ podręczniku historii WTSu "Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego" poświęcili temu zagadnieniu niewiele ponad akapit. Nikogo to pewnie nie dziwi. Dziwić może natomiast (choć również niekoniecznie) brak jakiejkolwiek wzmianki o sąsiadującej z Beth-Sarim innej posiadłości Rutherforda.
W 10 lat po Beth-Sarim w jego bliskim sąsiedztwie powstaje Beth-Shan. Sprzedany już w 1945r. budynek wraz z przylegającym do niego blisko 100 akrowym (Consolation 27 Maja 1942, s.3) majątkiem został tylko raz wspomniany przez literaturę Strażnicy, a wiele lat nie wiedzieli o nim nawet nieprzychylni śJ badacze. Po co powstało?
Przeznaczenie Beth-Shan, zarówno budynku jak i otaczających go posiadłości było podobne do Beth-Sarim. i tu z niecierpliwością oczekiwano Abrahama z reszta "starotestamentowych książąt". Wielu odnieść może wrażenie, że jest to w zasadzie Beth-Sarim-część druga. W swojej książce pod tytułem "Jehovah's Witnesses: Their Monuments of False Prophecy" w której Edmond C. Gruss z pomocą Leonarda Chretiena, odkrywa przed nami pewne tajemnice Beth-Shan czytamy m.in.:
Jedyny znany komentarz Towarzystwa na temat Beth-Shan pochodzi z czasopisma Consolation (pol. Pocieszenie aktualnie Awake! pol. Przebudźcie się!) z 27 Maja 1942 roku. W długim artykule opisującym potyczki sądowe dotyczące pochówku Rutherforda znajduje się wzmianka o ewentualnym miejscu spoczynku prezesa w Beth-Shan:
Zgodnie ze słowami Freda Easona, który odkupił od świadków część posiadłości oraz rezydencję wyznał, że do Beth-Shan prowadziła jedna droga ze strzeżoną przez śJ bramą. Jak sam powiedział, gdy po raz pierwszy znalazł się w okolicach Beth-Shan był pilnowany przez kilku osobników na koniach, a rezydencję oglądał z drugiej strony rozległego kanionu. (Z rozmów telefonicznych pomiędzy Grussem i Easonem 3 grudnia 1996, oraz listu napisanego przez Easona 12 grudnia 1996 adresowanego do Grussa, Jehovah's Witnesses: Their Monuments To False Prophecy, 1997 s. 70)
Jeszcze ciekawszym faktem z historii Beth-Shan jest to, że posiadało ono aż dwa schrony. Nie byłoby to pewnie nic dziwnego, gdyby nie to, że Beth-Shan znajdowało się na zupełnym pustkowiu z dala od jakichkolwiek działań wojennych. Wracając jednak do meritum. Pierwszy schron znajdował się w piwnicach "wielkiej rezydencji" (patrz Consolation 27 maja 1942 s.9). Prowadziło do niego tajne wejście, na wzór zapadni, a następnie schody. Miało wymiary około 10 na 20 stóp (ok. 3m x 6m), a ściany były pokryte półkami. (Jehovah's Witnesses: Their Monuments To False Prophecy, 1997 s. 74)
Drugi schron znajdował się w budynku zwanym "goat barn" co w wolnym tłumaczeniu oznacza stodołę dla kóz i takie też było zapewne jego przeznaczenie. Na tyłach budynku znajdowała się łazienka. Wspomniany już raz Fred Eason w liście do Grussa pisze:
Wracając do tematu przydatności schronów dochodzę do wniosku, że mogły mieć one nie jeden cel. Być może miały uchronić Rutherforda i spółkę przed nadchodzącym Armagedonem? Rutherford tak palił się do "końca obecnego systemu", że w 1938 zaczął pisywać w Strażnicy by śJ zaprzestali się żenić i rozmnażać, a nawet uprawiać jakikolwiek seks. W 1941 roku podczas jednego z przemówień Rutherford ogłosił, że Jehowa za pośrednictwem aniołów, dał mu zrozumienie rozdziału 11 księgo Daniela. Proroctwo o dwóch królach miało się rozgrywać na oczach śJ, a Druga Wojna Światowa prowadziła ludzkość do Armageddonu... Oto jeden z tekstów Sędziego:
Jest jeszcze jedna możliwość, którą poruszył o. Elizeusz Bagiński w swej książce "Świadkowie Jehowy, pochodzenie, historia, wierzenia". O wiele bardziej prawdopodobna.
Jest jeszcze jedna sprawa, która ma związek z Beth-Shan. Oto tekst ze Strażnicy 1 czerwca 1940, odpowiadający na pogłoski na temat rzekomego przeznaczenia Beth-Sarim:
Beth-Sarim rzeczywiście nie pasuje do opisu. Beth-Shan niewatpliwie tak.
Podsumowanie
Beth-Shan choć dużo mniej znane od Beth-Sarim to kolejny przykład zawiedzionych nadziei "Książąt Nowego Świata". Nigdy nie doczekały się swoich prawowitych właścicieli, a potomni zapamiętają je jedynie jako monumenty urojeń i schizofrenicznych wizji prezydenta Rutherforda i politycznych działań jego przeciwników. Jest to również przykład jak skrzętnie można ukryć i zatuszować wszelkie tajemnice nawet te wielkie, kilkuset akrowe...
![]() |